sobota, 7 lipca 2007

Giecz, Gniezno czy Poznań - czyli kłopot z początkiem?



Teza artykułu z pierwszej strony poniedziałkowej Gazety Wyborczej brzmi: datowanie na lata 60 IX wieku umocnień Giecza pozwala sądzić, że gród był pierwszym ośrodkiem władzy rodu Piastów. Pochopność tego sądu można uzasadnić następująco: jeden umocniony gród nie musi być od razu centrum suwerennej władzy - na jednostkowy charakter grodu wskazują wzmianki o datowaniu innych grodów (lata 40 X wieku); na podstawie datowania nie można wnosić, że właścicielami grodu byli Piastowie (autor doniesienia zakłada, że tak było); nawet jeśli jednak tak było nie wiemy, w jakich relacjach z innymi plemionami byli jego właściciele.
Ciąg dalszy debaty miał miejsce kilka dni później.
W wywiadzie udzielonym świątecznej Gazecie Wyborczej prof. Jasiński zabrał głos w kwestii początków państwa polskiego. Uznał, że wyniki badań archeologicznych pozwalają na korektę jego datowania i przesunięcie na początek X wieku. Uczony podkreślił także, że na przełom IX-X wieku na obszarze zamieszkąlym przez Polan daje się datować znaczny jakościowy skok cywilizacyjny. Profesor powiązał go z falą osadnictwa z terenu Czech i połączył ją z wygnaniem rodu Poznana. Poznań miałby być założony przez uchodźców z okolic czeskiej Nitry. Poznań uznaje badacz za najważniejszy gród piastowskiego państwa w jego początkowym okresie istnienia. Dowódy na poparcie swojej tezy mają przynieść rezultaty pracy wykopaliskowych na Ostrowie Tumskim. Rola Gniezna to przede wszystkim centrum kultu religijnego, a Giecz identyfykowany jest jako rodowy gród Piastów.
Giecz, Poznań czy Gniezno? Czy to ważne? Uważam, że nie. W reporterskim pytaniu o pierwszeństwo widać wymiar rywalizacji sportowej, choć ważna jest kwestia symboliki związanej z fundowaniem tożsamości państwa, czy też określenia centralnego punktu orientacyjnego, tzw. pępka lokalnego świata. Zapewne każde z wymienionych miast pełniło swoją specyficzną funkcję w sieci grodowej państwa Piastów. Zgody co do istnienia jednoznacznych dowodów na poparcie pierwszeństwa któregoś z grodów zapewne nigdy nie będzie. Wymowny jest tytuł sobotniego wywiadu podkreślający rolę przypadku w powstaniu państwa Piastów. Dla istnienia państwa nie jest ważne który gród był pierwszy. Tylko jak władza polityczna potrafiła skonsolidować społeczność (i zachęcić przyjezdnych, czyli Wikingów) i wykorzystać powstający międzypaństwowy układ polityczny do zbudowania silnej pozycji międzynarodowej. Mieszkowi udało się.

Brak komentarzy: