wtorek, 15 czerwca 2010

Duby'ego badanie ideologii - wyciąg



Punktem wyjścia do rozważań o ideologii jest definicja Louisa Althussera. Ideologia to system - zbiór, zestaw, coś poukładanego według założonego klucza - wyobrażeń, tj. obrazów, mitów, idei lub koncepcji, który funkcjonuje, działa, obowiązuje, daje się zastosować w obrębie danej społeczności.
Sucha definicja, choćby najlepsza, jest tylko skrótem, syntezą. Identyfikowanie ideologii jest możliwe dzięki wskazaniu jej cech.
Ideologia dąży do ogarnięcia całości - przedstawia wizję świata, dotyka pośrednio wszystkich jego elementów, od początku do końca, inaczej - od przeszłości po przyszłość. Jest ona związana z wierzeniami i odnosi się do takich pojęć jak teologia i teogonia, również kompletnych w oglądzie świata. W średniowieczu oparciem dla całościowych wizji jest S i NT. 
Całościowa wizja świata, od jego wyobrażanego początku (idei początku) po projektowany koniec (idei końca) służy zyskaniu poczucia bezpieczeństwa. 
Można wyodrębnić inne cechy ideologii.
Ideologia dąży do uproszczenia wizji świata, ponieważ osoba ją tworząca działa w taki sposób by uczynić ważniejszymi jedne elementy, mniej ważnymi inne. Jest to działanie ukierunkowane, czyli mające zadanie realizację interesu, celu określonej grupy społecznej. 
Promocja maniechejskiego w założeniu, dwuelementowego modelu władzy (podział na władzę świecką i duchowną) pozwolił Kościołowi stawić opór dążeniom świeckich arystokratów i doprowadził do trwałego podziału na możnych i ubogich. 
Wiele ideologii istnieje w obrębie jednej grupy społecznej. Ich sąsiadowanie polega na konkurowaniu między sobą. 
Ideologie wyrażają nieświadome dążenia grup skupionych na wspólnym celu. Jako przykład może posłużyć średniowieczna idea miłości dworskiej, dająca ujście dla sprzeciwu niezamężnych rycerzy wobec trudnych do zaakceptowania obyczajów związanych z więzami pokrewieństwa. Miłość dworska jest reakcją na zmieniające się normy relacji społecznych, których proces zmian Kościół starał się spowolnić. 
Ideologie działają stabilizująco. Dają prawo konkretnym grupom do realizacji swych celów, np. niepodważalne prawo do sprawowania władzy, prawo do podważenia istniejącego porządku i wprowadzenia nowych zasad o cechach niepodważalności.
Zmiana ideologii zachodzi w rytmie pokoleniowym.
Czynnikiem stabilizującym jest lęk przed przyszłością. Doprowadza to do stwierdzenia, że każda ideologia sprawująca władzę jest konserwatywna. Jej cechą jest zamykanie się by bronić uzyskanej równowagi. W rolniczych grupach społecznych duży wpływ na spójność ma lęk przed zmianą klimatu. W każdej grupie stabilizująco działa hierarchizacja jej członków. Najwyższe jej rangi oferują luksus i bronią się przed wymianą. 
Kolejną cechą ideologii jest progresywizm. Polega on na dawaniu nadziei, np. poprzez utworzenie społeczeństwa doskonalszego od obecnego. 
Działanie ideologii w czasie sprowadzające się do oferowania zmiany jest procesem złożonym. 
Ideologia adaptuje się do zastanych warunków rozciągając swoje wpływy w czasie. Znaczącą rolę mają do spełnienia wybitne jednostki działające w sektorze edukacji lub propagandy. 
Ideologia adaptuje się do zastanych warunków przekształcając się po to, by znaleźć wsparcie dla wzmocnienia własnej siły wpływu. 
Badacz ideologii napotyka trudność polegającą na niemożności dotarcia do tych ideologii, które powstają wśród grup społecznych zdominowanych przez przedstawicieli grupy będącej u władzy. Elementy ideologii zdominowanych pojawiają się w dyskursie dominującej grupy. Są one zazwyczaj zniekształcone. Dotyczy to zwłaszcza ideologii otwarcie podważających zastany porządek. 
Georges Duby postuluje - nie wiemy z jaką dozą pewności co do możliwości spełnienia - aby, jak tylko to jest możliwe, badacz uwolnił się spod wpływu ideologii jemu współczesnych. Oczekiwanie takie pojawia się w momencie omawiania dostępu do ideologii dominujących, które, choć eksponowane z całą mocą siły, jaką dysponuje sprawujący władzę, nie są łatwe w poznawaniu. Pełne poznanie jest niemożliwe. Oprócz badania programu ideologii dominujących niezbędne jest analizowanie postaw, niezliczonej ilości znaków, których kompletne zebranie jest niemożliwe. Znamienne jest dla tego tekstu, że Georges Duby porównuje badacza do osoby łamiącej szyfry, odsłaniającej - choć niewolnej od własnych ideologii. 
Dokumentami, które oferują bezpośrednio dostęp do treści ideologicznych są pisma propagandowe, normatywne, w znaczeniu przedstawiające modele i kontr-modele zachowań, manifesty, pamflety, kazania, pochwały, epitafia, biografie postaci. 
Zadaniem badacza ideologii jest dotarcie do słów kluczy, które odsłaniają elementy ideologii. Więcej niż o słowa chodzi o sposób doboru słów, metafor, związków frazeologicznych. Ich autorzy dążą bowiem do wypowiedzenia, nie zawsze świadomie, jasnego obrazu grupy, który jest tworzony przez jej przedstawicieli w danym momencie. 
Treści ideologiczne można odnaleźć w innych formach przekazu. Emblematy, stroje - w ogóle garderoba, insygnia, gesty, zasady celebrowania świąt i uroczystości, sposób organizowania przestrzeni publicznej - wszystkie one dostarczają informacji o pewnym wyobrażonym porządku świata. 
Miejsce szczególne zajmują przedstawienia ikonograficzne i figuratywne, które mają szczególnie silne oddziaływanie na odbiorcę, bardziej bezpośrednie niż przekaz pisany. 
...

wtorek, 1 czerwca 2010

XIV Cross Trzeźwości - debiut

Niedziela 30 maja. Bieg o długości ok. 9,3 km: Suchowola-Okopy- Suchowola. Zająłem 54 miejsce na 69 startujących, z czasem 47:42. Debiut jak najbardziej udany!

Nie byłby tak udany gdyby nie wsparcie Krzysztofa Skowery. Poznaliśmy się dzień wcześniej w sklepie sportowym, gdzie Krzysztof pracuje. O jego bieganiu napiszę tyle, że tegoroczny półmaraton hajnowski ukończył z czasem 1h:30. Suchowolski bieg potraktował rekreacyjnie, zmagał się z lekką kontuzją.

Było ciepło. Niebo na początku zachmurzone, później wyjrzało słońce. Wiatr chwilami wiał w twarz, momentami brakowało go i wtedy było trudniej.

Popełniłem typowy błąd debiutanta (czytałem o nim i mówiłem wcześniej). Jak zauważył Krzysztof zacząłem zbyt szybko, w związku z czym w końcowej części biegu nie mogłem przyśpieszyć. No, poza ostatnią setką, ale to było dla publiczności, która ciepło przyjęła mój debiut.

Oprócz mnie debiutowało kilka osób. Ich starty były jeszcze bardziej udane. Choć liczy sięprzede wszystkim poziom osobistej satysfakcji, a tej nie mogę porównać.

Wśród biegaczy byli Wiera i Leoncjusz Stasiewiczowie z Hajnówki. Pan Leoncjusz ukończył 72 lata, pani Wiera jest nieco młodsza, a duchem, sądząc po zapale z jakim tańczyła przy muzyce disco polo, zdecydowanie najmłodsza w całej grupie uczestników biegu.
Bardzo ciekawą atrakcją było "przybijanie piątki" młodym uczestnikom biegów towarzyszących, którzy ustawili się wzdłuż trasy na pierwszych kilkuset metrach. Wszystkim taki rytuał sprawił dużo radości.


Wyniki szczegółowe biegu tutaj.
Tegoroczny bieg był szybszy od poprzedniego. W tym roku ostatni uczestnik przybiegł z czasem 55:18, kiedy rok temu zamykający stawkę biegaczy uzyskał czas 1h:01. Liczba uczestników w tym roku też była większa.

Po biegu wszyscy otrzymali posiłki regenerujące - 2 kiełbaski z bułką i musztardą lub ketchupem do wyboru.
Potem biegacze czekali na dekoracje i ... losowanie nagród, wśród wszystkich uczestników crossu. Przyznam, że niewielu pozostało bez upominku (mogłem wybrać dla siebie termos - wyglądający jak okazały puchar). Ponadto każdy biegnący otrzymał także pamiątkowy T-shirt.

Dużo pozytywnych emocji!

Co można powiedzieć o „Cierpieniach młodego Wertera”?

Cechą tej narracji jest skupienie uwagi na przeżyciach jednostki. Dlatego patrzymy na świat oczami bohatera, choć w sposób szczególny, mianowicie zapośredniczony przez relację pamiętnikarską podaną przez osobę trzecią, tutaj wydawcę. 
Tę formę opowiadania można porównać do apokryfu. Mamy bowiem do czynienia z narratorem - odkrywcą tekstu, jego autorem - Werterem i nieznanym, atrakcyjnym dla odbiorcy, bo nacechowanym tajemniczością opowiadaniem, przedstawiającym fakty dotąd nieznane, przeznaczone dla wybranych lub stare i zapomniane - opowiadaniem związanym ze znaną postacią, postacią ważną dla danego kręgu kulturowego, o której poziom wiedzy jest daleki od uznania za satysfakcjonujący. Można syntetycznie ująć, że cechami wyróżniającymi apokryf są tajemnica i jej odkrywanie, dwa elementy warunkujące się nawzajem.

Oczywiście Wertera nie należy porównywać do Chrystusa jednak obydwaj bohaterowie należą do  grupy postaci typowych, które zostały ukazane z wykorzystaniem podobnej formy przekazu, z różną, bo właściwą swojej epoce, modą. Dodajmy zresztą, że pisany przez Goethego niemal 60 lat tytułowy Faust także jest postacią toposem literackim. Gdyby oceniać tylko wybór postaci niemieckiego pisarza można by uznać za wyrachowanego konserwatystę. 
Oczami Wertera śledzimy przeżycia, które doprowadziły do jego samobójczej śmierci. Opowiadanie jest swojego rodzaju studium upadku, napisaliby przeciwnicy postawy werterycznej, bądź modelem zaangażowana uczuciowego, udowadniającym siłę i przewagę uczuć, emocji nad rozumem, w efekcie zdolnych zdominować i zadecydować o życiu lub śmierci jednostki. Utwór jest zatem znaczącą krytyką klasycznych, czyli oświeceniowych reguł rządzących zachowaniem i postępowaniem człowieka, uwzględniających prawa jednostki, które kończą się tam, gdzie rozpoczynają się prawa drugiej. 
Werter jest modelem człowieka rządzonego przez uczucia i emocje. Przez pryzmat jego wyborów życiowych widzimy, że miłość jest nowym programem, który staje w opozycji do dotychczasowych reguł życia społecznego, który jest skazany na zderzenie z jego utrwalonymi obyczajem zasadami. W oczach Wertera uczucie jest wartością ponad inne. Jest godne szacunku, akceptacji i wybaczenia wtedy, gdy za jego przyczyną przerwana zostaje nić życia, a także wtedy gdy łącząc dwoje ludzi łamie granice stanów społecznych. Widzimy jak Werter nie waha się stanąć w obronie parobka, który zabija brata swojej ukochanej, należącej do warstwy mieszczańskiej. W rozmowie z Albertem, narzeczonym Lotty, obserwujemy jak Werter nie waha się nadać wartości samobójstwu, a poprzez nie szaleństwu, które do niego doprowadza. Nielicząca się z niczym, ani nikim miłość, szaleństwo i samobójcza śmierć - wszystkie one łączą się i prowadzą do postawy, która identyfikuje nowy prąd w kulturze mieszczańskiej Europy Zachodniej końca XVIII wieku, prąd który zaczyna pretendować do roli kulturotwórczej.
Żółta kamizelka i niebieski surdut stają się wizualnym manifestem decyzji jednostki. Postawa poświęcenia dla uczucia, czekanie na nie, wreszcie dokonywanie wyborów trudnych, łamiących ograniczenia stanowe, choć programowo prowadzących do niepowodzenia miały wszelkie szanse być trwałą modą, nową ideologią rewolucyjną, która wraz z ukonstytuowaniem się stała się konserwatywna i co za tym idzie podatna na nowe prądy kontestujące. Kiedy w 1929 roku Adam Mickiewicz spotyka się z Goethem, utwory młodego pisarza z Litwy nie zwracają uwagi autora "Cierpień młodego Wertera".
Wiadomo, że miłość Wertera do Lotty podana przez Goethego w formie pamiętnikarskiego apokryfu zyskała długotrwałą popularność. Świadczy o tym duża liczba wznowień, a Mieczysław Jastrun wskazuje, że była ona kompasem działań Adama Mickiewicza w czasach znajomości z Marylą Wereszczakówną. Dziś nie warto wahać się przed skazaniem postawy werterycznej na anachroniczność, na jej cechy patologiczne. „Cierpienia młodego Wertera” to ważna pozycja w historii literatury, to źródło wiedzy o modzie i obyczajowości i antywzorzec postawy wobec miłości.