czwartek, 1 marca 2007

Szkolimy się, szok!




Wczoraj wziąłem udział w prezentacji podręcznika do historii zorganizowanym przez przedstwicieli wydawnictwa WSiP. Nauczycieli zaproszono do 4-gwiazdkowego "Hotelu Branicki". Refleksje....... nie bardzo wiem na czym byłem.
Głównym tematem spotkania była jednak multimedialna prezentacja ekspozycji Muzeum Powstania Warszawskiego oraz warsztaty związane z problemem stosowania pojęcia patriotyzmu na lekcjach historii.
Pierwszą część uważam za nieprzygotowaną: prowadzona zbyt swobodnie narracja zawierała wiele dygresji mających zabawić widzów w dusznej jednak sali konferencyjnej hotelu. Dygresje zabawne były jednak tylko dla prowadzącego doktora nauk historycznych. Pokątny chichot wśród męskeij części audytorium wywołało niezręczne połączenie "Cielecka wcielała się". Autor skupił się na technologicznych udogodnieniach i atrakcjach wystawy. Zwrócił uwagę na znaczenie działania Lecha Kaczyńskiego, którego determinacja doprowadziła do powstania tej niezwykłej placówki. Podał na końcu dane statystyczne świadczące o popularności muzeum wśród zwiedzających. Zamiast powiedzieć jak zamówić lekcję pokazową organizowaną przez pracowników muzeum, prowadzacy skończył stwierdzeniem, że już w październiku nie ma miejsc w całorocznym planie edukacyjnym. Jasnym przykładem nieprzygotowania do prezentacji było stwierdzenie: "przygotowałem cztery sceniariusze lekcji, ale ponieważ Państwo śpieszą się pokażę jedynie dwa".
Tego samego stwierdzenia użyła prowadząca warsztaty mówiąc: ponieważ jesteście Państwo zmęczeni po wystawieniu wielu "piątek" tego dnia, i tak jak prawdziwa klasa chcecie już wyjść, zadam pracę domową i zrezygnuję z pracy w grupach. Nowatorstwo podejścia podręcznika WSiP? Uważam za śmieszne używanie argumentu o żywych kolorach, zamieszczeniu ilustracji, indeksu, taablicy chronologicznej. Ze świeczką szukać podręcznika, który niema tych udogodnień. Na uwagę zasługują za to: autorytet autorów podręcznika, schematy przedstawiające strukturę niektórych zagadnień historycznych, wreszcie część ćwiczeniowa poświęcona przygotwaniu do matury. Ważny jest prosty język prezentacji.
Gdybyb nie spotkał moich znajomych ze studiów spotkanie byłoby całkowicie nieudane!

Brak komentarzy: