wtorek, 1 maja 2007

Samotność po raz wtóry

Przynajmniej od wczoraj przy kontenerach na śmieci siedzi młody piesek. Szczeka na przechodzących obok, ucieka, gdy się do niego chcą zbliżyć, a potem wraca na to samo miejsce.
Wzruszyła mnie taka sytuacja. Miałem łzy w oczach, kiedy patrzyłem jak zadziornie i z determinacją bronił miejsca, gdzie został zapewne porzucony. Jeszcze czekał na powrót swojego pana.
… minęło 24 h i już go nie ma. Pozostały kawałki suchego chleba, których nie zjadł i historia.
Podobno było ich trzy. Miały przyjść z oddalonego o 1 km Jakubowa. Jednego z nich postanowił przyhołubić mój wujek alkoholik. Zrobił to tak jak potrafił. czyli zamknął siłą w chlewiku. No i zaczęły się kłopoty, bo pozostałe dwa zaczęły tak ujadać, że przeląkł się pijaczyna i wypuścił go na wolność.
Ten spod konteneru, był w kolorze pustynnego piasku i jedno z ciemniejszych uszu było przyklapnięte. Z boków wyłaziła zimowa sierść. Bardzo ujadał, ale chleba, a nawet bułki nie chciał jeść… znaczy się pański, powiedział autorytatywnie sąsiad.
Podobno zabrało go dziecko. Pamiętam jedynie donośniejsze niż zazwyczaj ujadanie.
Teleexpress doniósł o skrajnie wycieńczonej Nigeryjce, jaką przypadkowo znaleziono w podwarszawskich lasach. Słaniającą się na nogach, wyczerpaną zaprowadzono do przychodni. Nie miała wyczuwalnego pulsu. Była zarażona wirusem HIV. Podobno jest siatkarką i przyjechała do Polski na zaproszenie klubu, który nigdy nie istniał. 15 maja ma wrócić do Nigerii, gdzie jak zapewnił dziennikarz czeka ją pewna śmierć. Sprawą ma się zająć fundacja La Strada.

Epilog? W poniedziałek, po tzw. długim weekendzie, czekałem na pociąg w odległej od Piasków o 5 km miejscowości Orzeszkowo. Po kilkunastu minutach czekania - pociąg się spóźnił prawie pół godziny - wraz z jedną z mieszkanek Orzeszkowa pojawił się piesek. Ten sam, którego widziałem. Nie spodobał się stojącym już na peronie innym kobietom. Gdy zbliżał się do nich odganiały go. Potem biegał zniechęcony dookoła. Dawał jakoś rady, czegoś szukał, dojrzewał. A pociąg w końcu odjechał.

Brak komentarzy: