niedziela, 19 września 2010

Co ma wspólnego Dawid Rubinowicz z Anną Frank?

Zapisane w kilku szkolnych zeszytach relacje żydowskiego chłopca ze wsi spod Bodzentyna porównywane są do pamiętnika Anny Frank. Czy słusznie?
Wspólny obydwu relacjom jest kontekst: mamy do czynienia z relacjami żydowskich 14-latków, żyjących w okupowanych przez hitlerowców krajach. Pamiętnik Anny Frank jest bogatszy, dłuższy od polskiego - łączą je niewątpliwie cechy opowiadania. Odnajdujemy moment kiedy Anna i Dawid prowadzą spór z ojcami. Ich bunt jest spontaniczny, lecz odbija się w jego pojmowaniu sytuacja w jakiej znajduje się cała rodzina. Lęk przed denuncjacją z jednej strony i wywiezienie na przymusowe roboty z drugiej każą dwojgu 14-latków rewidować swoje buntownicze uczucia. Ich bunt zostaje wygaszony. Wizja braku ojca zmusza do zwrócenia uwagi na przyczyny własnego postępowania, jednak bez samooskarżania. Anna i Dawid są wrażliwymi obserwatorami. Być może wynika to z pozycji jaką obydwoje zajmowali? Żyli w ciągłym napięciu, ich życie zależało od obserwacji i interpretowania detali - wydarzeń i zachowań innych ludzi. 
Wiadomo, że Anna i Dawid nie przeżyli okupacji. W obydwu wspomnieniach młodzi ludzie nie piszą o nadchodzącej śmierci. I trudno uzasadniać ich relacji koniecznością dania świadectwa okropieństw życia w grupie poddanej eksterminacji. A jednak coś ich skłoniło do zapisywania? Czy postawa Anny Frank i Dawida Rubinowicza są wyjątkowe? Z perspektywy XXI wieku te relacje i inne uratowane, przypadkowo, są bezcenne i zupełnie inne od wspomnień, np. obozowych, pisanych z perspektywy post factum. Tym bardziej, że pisane z pozycji wrażliwości dziecka, dojrzewającego do życia w świecie dorosłych, skoncentrowanego na codziennych problemach, na rozterkach nastolatka - cóż że otoczenie stanowi strach i śmierć. 
Relacja Anny Frank jest inna, przede wszystkim dłuższa i bogatsza. Anna jest wykształconą nastolatką, Dawid wiejskim chłopakiem, który ukończył sześć klas szkoły podstawowej. Ich różne pochodzenie łączy chęć pisania i wrażliwość, dzieli swoboda wypowiedzi. Anna pisze o swoim życiu uczuciowym, Dawid koncentruje się na wydarzeniach dotyczących jego rodziny, na pomocy w pracy. Jedynie śmierć, utrata ojca i niesprawiedliwa kara każą mu zapisywać własne uczucia. Jego dzieciństwo, być może typowe dla jego rówieśników spod Bodzentyna, jest zapewne uboższe, a może jedynie bardziej spontaniczne, zwyczajne - tak bardzo, że wiele wydarzeń nie znalazło uznania w oczach chłopca by zostać utrwalone. Anna zamknięta z szeroką rodziną w dwupoziomowej skrytce ma dużo czasu dla siebie, a pamiętnik, obok lektur, jest zapewne jednym ze sposobów na radzenie sobie z monotonią. 
W relacji Anny zwracają uwagę kwestie poświęcone miłości i poznawaniu ciała, Dawid, gdyby przeżył 1942 rok, miałby je przed sobą. Z Dawida przemawia pewien pragmatyzm życia wiejskiego. 14-letni chłopiec dużo umie, dużo wymaga się od niego. Tym większy podziw budzi podjęcie decyzji o zapisywaniu wydarzeń, opisie świata i własnych odczuć, z biegiem czasu coraz bardziej smutnych, wymagających skupienia. Być może pisanie było dla niego lekiem na ból głowy, który, jak zaznaczał, towarzyszył mu w chwilach intensywnych przeżyć. 
W chłodnej analizie bez trudu odnajdziemy różnice między narracjami Anny Frank i Dawida Rubinowicza. Wynikają one z pochodzenia społecznego obydwu nastolatków i nie budzą specjalnego zdziwienia. Pociągają one za sobą zróżnicowane możliwości analizy osobowości nastolatków. Zdziwienie pojawia się, gdy zastanawiamy się nad podobieństwami. Dotyczy one wrażliwości 14-latka w obliczu ... śmierci, która go otacza, która go dotyczy. W wielu punktach ich wrażliwość jest zbieżna. Jednakże obiektem zainteresowania są najczęściej postawy moralne młodego człowieka. Relacje Anny i Dawida mają charakter dydaktyczny, okazuje się bowiem, że ich pamiętniki cechuje pewna dojrzałość, refleksyjność, optymizm i nadzieja. Pytanie o różnice ma znaczenie drugorzędne. Świat widziany oczami nastolatka... dla historyka to także cenne świadectwo!

Brak komentarzy: