czwartek, 24 grudnia 2009

Jadę i obserwuję...

Nowa praktyka odśnieżania. Od dwóch dni obserwuję jeżdżące po lokalnych drogach Hajnowszczyzny samochody z pługami. Poruszają się bardzo szybko. Jedyny ich ślad pracy to koleiny w powoli topiącym się śniegu.
Po co to wszystko? Kolejny brak rozsądku i wydane bez potrzeby pieniądze? Może samochody sypią sól? Przecież tego nie widać, ale jak dowieść? Efektów nie widać. W dokumentacji będzie wszystko w porządku. Badacze nie będą mieli wglądu w praktykę dnia codziennego.

Brak komentarzy: