niedziela, 21 listopada 2010

Dwa razy biegana niepodległość

Ten sam dystans  - 10000 m, i ta sama okazja - rocznica odzyskania niepodległości. I chyba nic więcej wspólnego?
Bieganie w deszczu razem ze 125 uczestnikami miało swój urok, ponieważ mimo opadów nie padało [sic!]. Przynajmniej debiutanci tak mogli uważać. 
Chociaż aż 125 biegaczy uczestniczyło w białostockim X Biegu Niepodległości (6.11) biegłem większość dystansu, po raz kolejny, samotnie. Nikt nie biega moim tempem. 
Bieganie chodnikiem nie jest najprzyjemniejsze. Mijanie wsiadających do autobusu pasażerów wygląda niecodziennie, a obserwacja skracających trasy może budzić politowanie, albo złość. Złość wtedy, gdy chodzi o postawę biegacza z szerokiej czołówki. Trasa biegu nie uchodzi za interesującą. 
Trzy pętle po 3,3 km, biegnące ulicami i chodnikami na osiedlu Bacieczki, dawały okazje do dublowania. No i czołowa 15-ka uczyniła to. Mimo to miałem powody do zadowolenia - towarzyskie i sportowe. Hajnowska ekipa biegaczy znów dopisała, a majowy półmaraton został uznany za najlepszą imprezę biegową roku w regionie.
* * *
Ponad 6000 uczestników biegu warszawskiego mogło przyprawić o zawrót głowy. Choć tłok to przyjemnie było  widzieć dookoła siebie samych biegaczy. 
Podział na strefy czasowe nie miał sensu gdy większość uczestników nie brała w ogóle pod uwagę swoich możliwości. W efekcie pierwszy kilometr pokonałem w czasie 7:35. O kłopotach z ruszeniem świadczy fakt, że dopiero po ok. 3:30 od strzału oznaczającego rozpoczęcie biegu pokonałem linię startu. Cały bieg to zmaganie się z biegnącymi wolniej i próba utrzymania równego tempa. Mijanie „ludzkich tyczek” ma swój urok, sprawia jednak, że tempo jest rwane, nierówne. 
Bieganie w takim tłumie nie mogło być samotne, choć na pewno biegacze byli dla siebie anonimowi, podzieleni na białe i czerwone kolory koszulek.
Ponadto 11 listopada pogoda wyjątkowo dopisała. Było ciepło i bezwietrznie. Na trasie prowadzącej aleją Jana Pawła II i dalej aleją Niepodległości aż do Biblioteki Narodowej (i z powrotem) ustawiło się wielu kibiców. To było bardzo miłe!
Bieg rekordowy pod każdym względem. 

Brak komentarzy: