
Jerzy Łojek (1932-1986) był uznanym badaczem historii Polski czasów od XVIII do XX wieku, specjalizującym się w stosunkach polsko-rosyjskich w XVIII i XIX wieku, z upodobaniem sięgającym po źródła masowe, analizującym wpływ prasy na opinię publiczną i stanowiska niższych warstw społecznych na wydarzenia polityczne. Odważne zabieranie głosu w kwestiach historycznych, mających długi rodowód - jak powstania czy sprawa Konstytucji 3 Maja - miało także swoje znaczenie polityczne - chodzi o ocenę relacji polsko-rosyjskich. Przysporzyło mu szacunku w środowisku historyków, ale stało się również źródłem problemów stwarzanych przez władze komunistyczne.
Prace historyczne pisane były przez Jerzego Łojka w duchu polemicznym, z dużą swobodą, na którą miało być może wpływ również duże oczytanie w źródłach prasowych. W tak zarysowanym stylu pisarstwa mieści się także „Opinia publiczna...”, jedna z późniejszych prac wcześnie zmarłego historyka.
Lektura zawartości prasy warszawskiej i zagranicznej, głównie francuskiej, w latach 1825-30 stwarza okazję do poczynienia wielu ciekawych obserwacji. Zwraca uwagę na szybkość z jaką krążyły informacje po Europie - na terytorium polskim pojawiały się średnio z około 14-dniowym opóźnieniem w stosunku do Francji - pokazuje, kto miał wpływ na formułowanie opinii, wreszcie sugeruje zasięg wpływu informacji i podpowiada, w pewnej, trudnej do ustalenia, mierze, oddziaływanie informacji na opinię publiczną. Otrzymujemy zatem trudny do rozwikłania supeł składający się z danych odzwierciedlających wpływy cenzury i swobody dziennikarskiej, przejmowania opinii zagranicznych prezentowanych różnych pozycji. Obraz atmosfery społeczną pięciu lat przed powstaniem Jerzy Łojek uzupełnia cennymi lekturami korespondencji między cesarskimi braćmi Konstantym i Mikołajem, relacjami pamiętnikarskimi oraz donosami i raportami powstałymi w tajnej policji carskiej.
W latach 1825-27 opinia publiczna nie przejawiała większej dezaprobaty wobec działań władzy politycznej. Zastanawia odmienny od podręcznikowego portret księcia Konstantego. Tam charakteryzowany jako postać surowa, bezwzględna, wręcz psychopatyczna (seria „Poznać i zrozumieć”, cz. 2, WSiP), tutaj jako gospodarz dbający o swoją dziedzinę, zapewniający swego brata Mikołaja I o panującym spokoju, niechęci społeczeństwa polskiego do politycznych wypowiedzi. Jerzy Łojek sugeruje jakoby księciem kierował plan politycznego usamodzielnienia wobec brata, na rzecz którego zrzekł się korony carskiej. Opinia o ugodowości polskiego społeczeństwa, autor ma na myśli przede wszystkim posiadaczy ziemskich i przedstawicieli burżuazji, jest nie do podważenia. Warto przypomnieć na dowód takiej tezy, że znana pieśń patriotyczna „Boże coś Polskę...”, napisana przez Alojzego Felińskiego w 1816 roku, skierowała do cara Aleksandra I słowa: „Przed twe ołtarze zanosim błaganie, naszego Króla zachowaj nam Panie!”
Opozycja wobec naruszeń prawa konstytucji jest w tym czasie szczątkowa na tyle, że nie zwraca uwagi władzy politycznej, choć tajna policja wie o działalności Kaliszan, o istnieniu Towarzystwa Patriotycznego. Dopiero sprawa spisku dekabrystów, z siatką wspólników sięgającą Królestwa Kongresowego, staje się okazją do zamanifestowania siły władzy politycznej cara.
W drugiej części książki Jerzy Łojek przedstawia kształtowanie się opinii publicznej w oparciu o wydarzenia polityczne wojny rosyjsko-tureckiej i wydarzenia lipcowe w Paryżu oraz w Belgii. Historyk bada temperaturę reakcji społeczeństwa na doniesienia o wojnie i o rewolucjach by wykluczyć inspiracje zewnętrzne powstania i pokazać jak rodzi się samodzielna decyzja o zrywie niepodległościowym. Nie znane są opinie członków sprzysiężenia w szkole podoficerskiej o w/w wydarzeniach politycznych. Można jedynie zrekonstruować na podstawie działań podjętych przez Piotra Wysockiego i impulsywnego Józefa Zaliwskiego, jakie były bodźce decyzji 29 listopada 1830 roku. Zdaniem historyka były one reakcją na zamiar aresztowania związanego z wykryciem spisku i zapowiadanym wysłaniem wojsk polskich do Belgii na pomoc bezradnemu władcy holenderskiemu.
Wybuch Powstania Listopadowego staje się w ten sposób odbiciem dążeń niższych rangą oficerów, realizuje się dzięki znaczącemu wsparciu ludu warszawskiego, a upada na skutek niechęci do idei walki ze strony generalicji.
„Opinia publiczna...” to książka napisana z publicystycznym zacięciem z wykorzystaniem rzadko cytowanych źródeł historycznych. Nieczęsto bohaterem książki jest twór o nazwie „opinia publiczna”. Szkoda, że nie można śledzić jej kolejnych reakcji na życie polityczne, obserwować ewoluowania opinii publicznej, narodzin, krystalizowania się i wygasania jej nurtów, słowem funkcjonowania ważnej strony życia politycznego.