środa, 22 października 2008

Książkowa nieczystość

Książka także może ilustrować funkcjonowanie tabu społecznego. Książka, jakakolwiek by nie była, jest obwarowana zakazami: książki nie można zniszczyć, bowiem jest depozytariuszem wiedzy, a wszystko co zawiera w sobie wiedzę jest nietykalne. Ten, który niszczy książkę może zostać obłożony infamią. Stąd selekcjonowanie książek jest trudnym, męczącym i niechętnie wykonywanym zadaniem.
Książka wydaje się być przede wszystkim bytem symbolicznym. Jej materialność jest ważna wtedy, gdy decyduje o tym kiedy książki można się pozbyć. Można to zrobić w dwóch sytuacjach: 1) gdy książka jest zużyta, lub - i to jest sytuacja opozycyjna, negująca aspekt materialny - 2) gdy książka jest nieaktualna, bądź jej treść szkodzi wartościom wyznawanym przez społeczność. Nie wypada pozbyć się książki, jeśli jest ona w stanie nadającym się do użycia. Aby móc ją wyrzucić trzeba sprawić, aby nie nadawała się do czytania. I czasami widać paradoksalnie jak materialność nośnika decyduje o jego trwaniu, choć nie mówimy o tym otwarcie.
Nauki ścisłe i doświadczalne częściej wymieniają wiedzę, której nośnikiem jest papier. W naukach humanistycznych jest inaczej. Kultura europejska jest w znacznej mierze kulturą tekstu, w miarę niezmiennego. Stąd w książkach, papierowych nośnikach kultury, trudniej zauważyć i docenić aspekt materialny. Dopóki w książce widać tekst, jest ona obwarowana tabu kulturowym. Wokół opozycji materialności i zawartości symbolicznej nabrzmiewają i eksplodują konflikty, bo czy można wyrzucić tekst "Konrada Wallenroda", choć egzemplarz ledwie "trzyma się kupy"? Jak nazwać i ocenić ludzi, którzy bronią ducha książki w zużytym ciele? A jak tych którzy dokonują selekcji? Historia podpowiada kilka rozwiązań...

Brak komentarzy: