
Kiedy patrzyłem na zdjęcia Krakowskiego Przedmieścia przywołałem z pamięci opisy Warszawy jakie pozostawił Leopold Tyrmand w "Złym". Dziury, źwir, tłuczeń, gdzieniegdzie błoto - a wszystko to w wielkomiejkiej atmosferze stolicy. Już niedługo taki obraz będzie mógł towarzyszyć wyobrażeniom wydobwanym z pamięci. Praca wre a szary i jasnoburaczkowy kolor grubych płyt chodnikowych przykrywa nierówności wykopów.